Kosz Rive Drennan ST D36
W samochodach klasą dla siebie, są produkty dużych, renomowanych firm. Ferrari, Rolls-Royce, Bentley – tych marek nie trzeba przedstawiać nikomu. Już na pierwszy rzut oka widać, że wszystko jest wykonane precyzyjnie i solidnie. Dopieszczone są wszystkie szczegóły, nawet z pozoru laik zwróci uwagę na przejeżdżający samochód.
W wędkarstwie takim produktem są kombajny z francuskiej fabryki Rive. Współpraca z Drennanem zaowocowała stworzeniem kombajnu „idealnego”. Wieloletnie doświadczenie angielskich mistrzów oraz francuskie wykonanie, pozwoliło na stworzenie marzenia wielu wędkarzy.
Postanowiliśmy przybliżyć dokładniej to „cacuszko”. O opis poprosiliśmy Łukasza, który będzie testował kombajn w nadchodzącym sezonie.
Zima to idealny czas na wymianę sprzętu, w tym roku postanowiłem zmienić kosz. Moim celem stała się Riva ze swoim flagowym wyrobem.
Przez ostatnie dwa sezony byłem użytkownikiem kombajnu Sensas Panier Match 700. Miał on kilka zalet m.in. niska cena za pack z osprzętem, kompatybilność kaset, kompatybilność osprzętu z większością asortymentu dostępnego na rynku. Niestety nie obyło się bez wad. Niska waga wiązała się z małą stabilnością, zaciski teleskopowych nóżek po sezonie zardzewiały, gwinty potrafiły się zrywać. Reasumując ponosimy kolejne koszty związane z eksploatacją. Dlatego w tym roku postawiłem na jakość, dokładnie na produkt który powstał przy współpracy dwóch firm Rive i Drennan.
Kosz wszedł na rynek w 2014r. jako seria limitowana. Dostęp do tego modelu był bardzo trudny – często wręcz niemożliwy. Od tego roku dostęp jest dużo łatwiejszy, ponieważ Riva udostępniła model do ogólnej sprzedaży.
Firma Rive produkuje kosze na dwóch średnicach nóg – D25 i D36. W tym modelu zastosowano „trzydziestki szóstki” co nadaje całej konstrukcji niesamowitą stabilność. Rama i podnóżek wykonane są z mocnego i grubego aluminium.
W podnóżku zastosowano system HSP. Cztery nogi zamontowane są na podnóżku – środkowe nogi wysuwają się razem z platformą. Dzięki temu zabiegowi podest staje się bardziej stabilny. Nie ma obaw przed wstawaniem, nawet dla zawodników wagi ciężkiej. System ten daje również możliwość ustawienia platformy w czterech różnych kombinacjach.
Kolejnym rozwiązaniem stosowanym tylko w koszach firmy Rive są nogi i akcesoria OPEN. System ten umożliwia bardzo szybki i sprawny montaż akcesoriów. Dzięki temu nie kaleczymy nóg (notabene bardzo częsty problem w kombajnach).
Kupując kombajn musimy liczyć się z zakupem dodatkowego osprzętu, ponieważ jest on „goły”. Co można dokupić dodatkowo ???
Od kilku sezonów przestałem używać łap do tyczki. Zmianę wymusiło punktowe łowienie, prostsze do zrealizowania przy użyciu balkonu. Rynek zasypany jest wieloma modelami „suportów”. Wybierając swój kierowałem się zasadą, że ma mi także służyć do łowienia na klasycznego „stopa”. Duża zaletą wspomnianego balkonu jest możliwość przesuwania tyczki o parę centymetrów, ma to znaczenie przy delikatnej prowokacji ryb. Takie opcje ma „Balkon z obrotową pianką”, który z jednej strony ma 7 wklęsłych punktów, z drugiej jest idealnie płaski. Co ciekawe firma Rive pozwala klientowi dobrać odpowiednią długość ramion, dlatego sprzedawany jest bez uchwytów. Oddzielnie można dokupić ramię o długości 16cm i 39cm. Osobiście zdecydowałem się na wersję dłuższą z tego względu, że dolnik mojej tyczki ma 2m i podparcie znajdzie się idealnie na środku.
Kolejnym elementem rozbudowy „packu” jest tacka boczna. Zawsze przy wyborze trzeba wziąć pod uwagę co zamierzamy na niej trzymać. Ja zazwyczaj umieszczam skrzynkę z przyponami, 2 kuwety z zanętami oraz pudełka z przynętami. Dlatego wybrałem największą jaką ma w swojej ofercie firma Rive -XXL – (67cm x 51cm). Tacki tej firmy bardzo różnią się od swoich „chińskich” odpowiedników przede wszystkim solidną, wręcz pancerną budową. Ciekawym rozwiązaniem są dziury w ramie platformy. Umożliwiają przymocowanie parawanu, gdzie w tackach innych firm jesteśmy zmuszeni mieć je przyczepione ciągle.
Pozostaje nam wybranie jeszcze trzech podstawowych rzeczy: fajki do siateczki lub tulipana, grzebienia na topy – tu wg potrzeb możemy wybrać opcję na 6, 10 lub 12 topów. Trzecim elementem układanki jest uchwyt do siatki. Zrezygnowałem z klasycznego uchwytu – prostej fajki czy bolca wkładanego w podest, wybrałem wielofunkcyjny uchwyt. Czym się kierowałem ? Odpowiedź jest prosta!!!!! Bardzo popularne stało się łowienie na łowiskach komercyjnych. Odławiamy duże ilości ryb, z tego względu na zawodach wymagane są dwie siatki. Często jest problem z odpowiednim ustawieniem dwóch siatek koło siebie, ten uchwyt rozwiązuje ten problem!!! Ciekawe jest to, że z powodzeniem możemy zamontować na nim 3 siatki koło siebie. Mała rada to dokupić jeszcze szybkozłączki, które pozwolą na szybki montaż i demontaż siatki.
Podsumowując… jeśli chcemy kupić kombajn na lata. Kosz na którym chcemy czuć się pewnie i wygodnie. Nawet podczas ekstremalnego wielogodzinnego łowienia. To jest to właściwy wybór. Szczerze polecam powyższy model lub modele na nogach D36. Wykończenie i jakość konstrukcji, zapewni komfort łowienia na wiele, wiele lat…..
Tekst i Foto: Łukasz Gierach